Szeregowi Jan Lalik, Józef Marszal, Stanisław Mirocha, Jan Piecha, Antoni Piotrowski i Stefan Szumilas z 49. Huculskiego Pułku Strzelców oraz Franciszek Molenda z 202. pułku piechoty i Józef Perłowski – z 17. pp, a także trzech bezimiennych żołnierzy we wrześniu 1939 r. poległo w walkach z Niemcami w Radomyślu Wielkim. W sobotę, 8 września, radomyślanie oddali im hołd.
To patriotyczne wydarzenie, którego głównym motywem było odsłonięcia imiennej tablicy poświęconej polskim Żołnierzom Września, którzy zginęli w Radomyślu W., odbyło się w ramach obchodów 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej i 100-lecia odzyskania niepodległości.
Uświetniła je obecność Kompanii Honorowej Wojska Polskiego z Garnizonu Nowa Dęba, Orkiestry Reprezentacyjnej Oddziału Kawalerii Ochotniczej w barwach 20. Pułku Ułanów im. Króla Jana III Sobieskiego, szkolnych i strażackich pocztów sztandarowych.
Uroczysta koncelebra
Uroczystość rozpoczęła się Mszą świętą w intencji żołnierzy poległych we wrześniu 1939 r. w walkach z niemieckim najeźdźcą na terenie gminy Radomyśl Wielki. Przewodniczył jej ks. Marian Marszałek, a koncelebrowali księża Jerzy Bulsa, Eugeniusz Habura, który wygłosił kazanie, Wiesław Nowak, Sylwester Krużel i Stanisław Niemiec. Po nabożeństwie, które odprawiono zgodnie z ceremoniałem wojskowym, uczestnicy przemaszerowali przy dźwiękach orkiestry kawaleryjskiej na cmentarz wojenny przy ul. Wałowej.
Hołd poległym
Po odegraniu hymnu RP wprowadzenia do uroczystości dokonał burmistrz Józef Rybiński, który powitał wszystkich przybyłych. – 79 lat temu, 1 września 1939 roku, hitlerowskie Niemcy bez wypowiedzenia wojny, w sposób zbrodniczy napadły na Polskę. O godz. 4.40. pierwsze niemieckie bomby spadły na niespodziewający się niczego Wieluń, na zwykłych, śpiących ludzi. Pierwsze strzały w kierunku polskich żołnierzy padły pięć minut później na Westerplatte z pancernika Schleswig-Holstein. Tak rozpoczął się największy kataklizm XX wieku, w którym życie straciło ponad 50 milionów istnień ludzkich. W tydzień po rozpoczęciu działań zbrojnych, wojna dotarła do Radomyśla Wielkiego. To przez nasze miasteczko wędrowała zmotoryzowana brygada pułkownika Władysława Maczka, żołnierze 49. Huculskiego Pułku Strzelców ze składu 11. Karpackiej Dywizji Piechoty dowodzonej przez pułkownika Bronisława Prugar-Ketlinga i inne oddziały Grupy Operacyjnej „Boruta”, dowodzonej przez gen. Mieczysława Borutę–Spiechowicza, zmierzając do kolejnych miejsc obrony. Kilkunastu żołnierzy w walkach odwrotowych na terenie naszej gminy poniosło śmierć. Dziś spotykamy się tutaj, aby oddać im hołd, aby oddać hołd tym wszystkim, którzy stracili swe życie 79 lat temu w obronie naszej Ojczyzny. W sposób szczególny z inicjatywy Komitetu Obchodów 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości w Gminie Radomyśl Wielki i dzięki wsparciu finansowemu lokalnych władz samorządowych, uczcimy dzisiaj pamięć 7 żołnierzy, którzy 8 września 1939 r. zginęli w Radomyślu Wielkim.
Radomyski 8 września 1939 roku
Tło historyczne wydarzeń sprzed dokładnie 79 laty przedstawił Krzysztof Babiarz, współorganizator i prowadzący sobotnie uroczystości: – Główne działania zbrojne Wojny Obronnej 1939 roku na ziemi mieleckiej związane były z odwrotem oddziałów Armii „Kraków” znad Dunajca w kierunku kolejnej linii oporu – nad Sanem. 7 września do Radomyśla Wielkiego weszły oddziały 10. Brygady Kawalerii Zmotoryzowanej pułkownika Stanisława Maczka, późniejszego generała, jednego z najsłynniejszych polskich dowódców II wojny światowej. Ich jednodniowa kwatera mieściła się w budynku apteki Klary Appel-Brand (obecnie jest to budynek policji). Mieszkańcy miasteczka bardzo życzliwie przyjęli żołnierzy. Urządzili na miejscowym Rynku uroczysty obiad dla sztabu i wyższych rangą oficerów.
Początkowo 10. Brygada miała osłaniać przeprawę przez Dunajec Grupy Operacyjnej „Boruta“ gen. Mieczysława Boruty-Spiechowicza w okolicach Radłowa. Jednak w wyniku chaosu informacyjnego i załamania się frontu w okolicach Tarnowa, brygada pułkownika Maczka rozpoczęła odwrót w kierunku Mielca i Kolbuszowej, a oddziały gen. Boruty wycofywały się głównie wzdłuż linii Szczucin – Mielec, a także Radomyśl – Przecław. Przemarsz głównych sił „Boruty” przez Radomyśl nastąpił nocą z 7 na 8 września.
Około południa 8 września do miasteczka dotarł II batalion 49. Huculskiego Pułku Strzelców pod dowództwem kapitana Jana Lewickiego. Otrzymał on zadanie powstrzymywania oddziałów niemieckich z 2. Dywizji Pancernej 22. korpusu gen. von Kleista, co umożliwiłoby odwrót wojsk polskich. W okolicach Zdziarca Polacy urządzili zasadzkę. Pierwszy wpadł w nią zwiadowca na motocyklu. W kolejnym patrolu wysłanym w okolice Radomyśla zginął niemiecki major. Wówczas Niemcy ostrzelali z artylerii Zdziarzec. Spłonęło tam kilkanaście domów. Około godz. 14 do Radomyśla dotarły pierwsze regularne oddziały niemieckie.
Polska obrona skupiona była na odcinku wzdłuż ulicy Wałowej, a więc w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca, w którym się znajdujemy. Tu dowodził nią porucznik Tadeusz Pawulski z 2. kompanii CKM. Z kolei na lewo od drogi tarnowskiej wzdłuż Wólki Duleckiej (dziś ul. Zasowska) ulokował się pododdział porucznika Edwarda Półchłopka. Kapitan Lewicki ze swoją kompanią zajął pozycje na cmentarzu parafialnym.
Na wysokości ulicy Wałowej, Polacy odparli pierwszy atak, zdobywając dwa karabiny maszynowe. Wówczas Niemcy do natarcia posłali batalion piechoty, wspomagany przez artylerię. Po trwającym około 4 godziny boju na przedpolu miasteczka, w tym walkach na bagnety, żołnierze z II batalionu 49 pułku, musieli ustąpić przeważającym siłom wroga i rozpoczęli odwrót na Mielec. W walkach zginęło kilkunastu polskich żołnierzy. Radomyśl przeszedł w ręce hitlerowców, którzy okupili jego zdobycie około 30 ofiarami. W wyniku walk wiele budynków zostało zniszczonych. Po wkroczeniu nazistów do Radomyśla zginęli też pierwsi cywile, Władysław Kużdżał i 11-letnia Halina Windstrauch.
To jednak nie koniec działań na terenie radomyskiej gminy. W okolicach Podborza żołnierzy z II batalionu zaatakowały niemieckie czołgi, rozdzielając ich na dwie grupy. Niemcy wzięli wówczas jeńców, którzy wraz ze znaczną grupą radomyślan, zostali zamknięci w radomyskim kościele jako zakładnicy. Kilka dni później niektórzy z przetrzymywanych zostali zabici. Z kolei w Zgórsku Niemcy zamordowali ośmiu polskich żołnierzy, m.in. kapitana Jana Lewickiego. Spoczywają oni na tamtejszym cmentarzu parafialnym.
Również w Partyni doszło do potyczki. Kompania przeciwpancerna z 16. pułku piechoty Ziemi Tarnowskiej, dowodzona przez porucznika Józefa Urbaniaka, unieruchomiła trzy czołgi, czwarty zdołał się wymknąć i prowadząc ostrzał zniszczył miejscowe zabudowania dworskie. Polacy bez strat wycofali się w kierunku Mielca. Tak pokrótce wyglądał dzień 8 września 1939 roku na ziemi radomyskiej.
Tablica pamiątkowa
Głównym punktem sobotnich uroczystości było odsłonięcie imiennej tablicy pamięci żołnierzy poległych w Radomyślu Wielkim w obronie Ojczyzny we wrześniu 1939 r. w walkach z niemieckim najeźdźcą. Jest ona poświęcona szeregowym piechoty górskiej z 49. Huculskiego Pułku Strzelców: Janowi Lalikowi, Józefowi Marszalowi, Janowi Piesze, Antoniemu Piotrowskiemu i Stefanowi Szumilasowi, a także Franciszkowi Molendzie – z 202. pułku piechoty i Józefowi Perłowskiemu – szeregowemu z 17. pułku piechoty. Żołnierze ci zostali pochowani w pierwszej mogile po prawej stronie patrząc od wejścia na cmentarz wojenny. – Na cmentarzu pochowanych jest jeszcze trzech Żołnierzy Września, których nazwisk do tej pory niestety nie udało się ustalić. Spoczywa tu także oficer kawalerii – najprawdopodobniej major, rozstrzelany przez Niemców we wrześniu ‘39 r. W IPN-ie i Centralnym Archiwum Wojskowym trwają obecnie próby ustalenia jego tożsamości. Z kolei na cmentarzu parafialnym pochowany jest Stanisław Mirocha ze wspomnianego już 49. pułku – wyjaśniał Krzysztof Babiarz.
Odsłonięcia tablicy dokonali burmistrz Józef Rybiński i ppłk Mirosław Ciesielski, komendant WKU w Mielcu, a poświęcił ją ks. Jerzy Bulsa, proboszcz radomyskiej parafii. Po ceremoniale zabrzmiał utwór pt. „Piechota”.
Wezwani do apelu
Nie zabrakło także apelu pamięci z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej, w czasie którego wybrzmiały nazwiska żołnierzy poległych w obronie ojczyzny podczas walk z Niemcami stoczonych na terenach naszej gminy 8 września 1939 r. Apel odczytał st. chorąży Dariusz Bednarz z Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych DĘBA z Nowej Dęby.
Po apelu żołnierze wojskowej asysty honorowej oddali salwę honorową. Oddając hołd poległym w obronie Ojczyzny przed 79 laty uczestnicy uroczystości złożyli wieniec i wiązanki kwiatów, po czym instrumentaliści z orkiestry zagrali „Ułańską Ciszę” i „Pieśń Reprezentacyjną Wojska Polskiego.