W sprawie budowy elektrowni wodnej na Wisłoce odbyło się w ostatnią sobotę zebranie Rady Sołeckiej wsi Podleszany, na którym sołtys Jan Dul oraz radny Wojciech Zaręba poinformowali o podejmowanych przez nich dotychczas intensywnych działaniach oraz o działaniach władz gminy w tym wójta w sprawie elektrowni.
Poproszono radną Anetę Malec o wyjaśnienie sprawy organizacji protestu, który okazał się pewnym zaskoczeniem dla obecnych. Jak czytam to „Przewodniczący Rady Gminy Mielec wraz z radnymi zapraszają mieszkańców Podleszan, Książnic, Woli Mieleckiej, Mielca, którym zależy na bezpieczeństwie swoich rodzin i gospodarstw na protest przeciwko budowie elektrowni na Wisłoce. Spotkanie w Podleszanach (parking przy kładce od strony Podleszan) dnia 13 marca 2020 roku o godz.15.30”.
Teraz kilka faktów:
1. W latach 2009-2011 była już podnoszona sprawa budowy elektrowni wodnej w dotychczasowej lokalizacji tj. przy ujęciu wody dla Mielca, przeprowadzone wtedy badania i wykonane opracowania wpływu na ujęcie MPGK oraz oddziaływania przyrodniczego i geologiczno-hydrologicznego wskazywały na szkodliwe oddziaływanie inwestycji.
2. Podnoszono zagrożenie dla jakości dostaw wody dla miasta oraz fakt zagrożenia powodziowego w wyniku podniesienia wód w kanałach dopływowych do Wisłoki biegnących za wałem do poziomu blokującego śluzy wałowe, a także możliwość infiltracji wody poprzez warstwy żwiru aż do domów mieszkalnych położonych w części Podleszan zwanej Zawierzbie.
3. Negatywne stanowiska Wójta Gminy, RDOŚ i MPGK zakończyły temat w 2012 roku.
4. Sprawa budowy elektrowni wodnej ponownie pojawiła się w 2019 roku. Inwestor ponownie złożył opracowania środowiskowe i wystąpił do Wójta Gminy Mielec o wymagane zgody.
5. W sprawie intensywnie działali sołtys i radni Podleszan, składając interpelacje do Wójta, jak również jeżdżąc na własny koszt po instytucjach i urzędach aby dowiedzieć się o sprawie. Zebrano ok 1600 podpisów przeciw tej inwestycji, które gmina przez 3 miesiące przetrzymywała u siebie zanim przekazała je do choćby RDOŚ.
6. Również ja interweniowałem przedstawiając zagrożenia i wskazując sposoby działań na zebraniu wiejskim w Podleszanach, jak też prowadząc rozmowy z instytucjami i zbierając dokumentację.
7. Najbardziej istotna jest rola Wójta Gminy Mielec. To właśnie Wójt jest organem wydającym decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych dla tej inwestycji, a następnie decyzję o lokalizacji inwestycji celu publicznego.
8. Mam nadzieję, że dotychczasowe protesty mieszkańców Podleszan, opinie zebrania wiejskiego oraz 1600 zebranych podpisów, a także wiedza z postępowania z lat 2009-2012, jak i obecne opracowania i dokumenty wystarczą Wójtowi do podjęcia decyzji zgodnej z prawem i oczekiwanej przez społeczeństwo, oddalającej zagrożenia powodziowe.
9. W tym kontekście dziwi mnie organizowanie zgromadzenia (czy aby nie na poklask?) przez Przewodniczącego Rady Gminy i radnych, czy nie mogą oni na sesji przyjąć chociażby stanowiska w tej sprawie, które stymulowałoby aktywność wójta? Czy dotychczasowe protesty i opinie to za mało, czy budujemy gminę wieców i pochodów? A może szanownym Państwu zaświta w głowie myśl aby tam po prostu zrobić plan zagospodarowania przestrzennego, wprowadzić strefy ochrony ujęcia wody i określić raz na zawsze, że pewnych rzeczy tam po prostu nie wolno?
Może to trudniejsze od drukowania plakatów i banerów u Pana, który już drukował w kampanii wójta i któremu wójt ugodowo odstąpił od kar umownych w 2015 roku. Przecież Państwo radni podnieśli sobie sporo diety i ambitnych zadań należałoby wymagać.
10. Protestów nigdy nie dosyć, ale czy akurat ten jest potrzebny nawet w świetle ryzyk związanych z epidemią koronawirusa, kiedy Prezydent J.Wiśniewski ogranicza imprezy na terenie miasta?
Panie Wójcie, państwo radni!
Do roboty, a nie do wiecowania.
Kazimierz Gacek