W Cieniu Jupiterów Mielec
Image default
Felietony Informacje

Felieton o przyzwoitości, a nie o Matce Boskiej [FELIETON]

Przeczytałem na portalu WCJ felieton Grega Pawlika – o ile się nie mylę, mormona – o budowie na Górce Cyranowskiej obelisku z figurą Matki Bożej i postanowiłem na ten felieton odpowiedzieć, mimo że do tej pory stałem nieco z boku całej sprawy.

Obelisk jest trochę inną kontynuacją budowy na tejże Górce wieży zwieńczonej figura Matki Boskiej, więc oba wątki traktuję łącznie. Pan Greg dość aktywnie działał w jakimś obywatelskim komitecie przeciwko budowie wzmiankowanej wieży, a teraz niejako „ciągnie” sprawę dalej, już przeciwko obeliskowi.


Jego felieton, bardzo emocjonalny, wypełniony mocnymi sformułowaniami (to o kradzieży publicznych pieniędzy jest tylko jednym z nich), wymaga odpowiedzi. I to odpowiedzi od kogoś , kto myśli inaczej niż pan Greg, ale niekoniecznie należy do komitetu budowy obelisku. I niekoniecznie patrzy na przeciwników budowy jak na antychrystów, bluźnierców czy wyśmiewaczy jedynie słusznej polskiej (i europejskiej) wiary.

Dzień Bożego Ciała spędzałem w Egerze (Węgry). Tam też poszedłem z żoną do kościoła na mszę świętą. Było nas w kościele 15 osób. Zresztą nie czczono Bożego Ciała tylko świętą Jolantę. Akurat w kościele zakonu Franciszkanów mszę celebrował ksiądz spod Kolbuszowej, więc potem długo porozmawialiśmy o upadku wiary w katolickich narodach Europy, w tym także o zmniejszającym się zaangażowaniu wiernych w najbardziej katolickiej diecezji tarnowskiej. Z ilości osób na procesji Bożego Ciała w Mielcu można by wnioskować coś innego, ale coniedzielne zaangażowanie wiernych w msze święte znowu pozwala wyciągać wnioski przeciwne do tych z Bożego Ciała.

Wizyta w kościołach innych krajów wprawia w zadumę, uczy pokory i każe się zastanowić, co robić, by w Polsce do takiego stanu nie doprowadzić.

Równocześnie bywam na mszach świętych u dominikanów na Służewcu, w tej podobno dalekiej od Boga Warszawie i wciąż nie mogę wyjść z podziwu nad ilością wiernych w kościele i ich zaangażowaniu. Na pięciogodzinne Triduum Paschalne ludzie przychodzili z krzesełkami, a do ogromnego kościoła nie dało się „wbić” przysłowiowej szpilki. I gdzie do tego naszemu Mielcowi?

I tu nie mogę nie postawić pytania – będąc emocjonalnie zaangażowany zarówno w sprawę religijności mielczan jak też (trochę mniej) w sprawę budowy (czegokolwiek) na Górce Cyranowskiej – co tam należy wybudować (albo czego nie budować), by po pierwsze służyło to dobrze mieleckim katolikom i Kościołowi, a po drugie, choć równie ważne, by służyło mielczanom, wszystkim, i nie wprowadzało wśród nas konfliktów i nienawiści.

A mam tytuł do tego, by stawiać takie pytania także z tego powodu, że jakieś dziesięć lat temu, jako pierwszy, zaproponowałem budowę na tej Górce pomnika mielczan. Idea pomnika padła, ja także od niej odstąpiłem, bo w Mielcu antagonizmy są zbyt wielkie, by coś takiego mogło powstać.

A jeśli wzajemne animozje, nienawiści, uprzedzenia nie pozwalają zbudować czegoś, co czci pamięć wybitnych mielczan, to czy można zbudować inną rzecz, która mielczan pogodzi? Jak się okazało pomysł budowy wieży z figura matki Bożej nie był takim. Czy takim będzie pomysł budowy statui z Matką Bożą? Czy uspokoi on animozje? oskarżenia? Przysłuży się Kościołowi i jego wiernym?

Po reakcji pana Grega Pawlika można wnioskować, że będą sprzeciwy. I tu należy zadać pytanie, a co w ogóle można zrobić na tej mieleckiej wydmie – która powoli urasta prawie do rangi mieleckiego Kapitolu lub Syjonu – by nie być oskarżonym o kradzież publicznych pieniędzy i o gwałcenie zasad demokracji, a może raczej, jak chce Pan Pawlik, zasad republikańskich? Nie wiem, jakim państwem dla pana Pawlika są Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, czy są demokracją, czy republiką? Czy rządzi w nich prawo, czy motłoch? Sądząc po cytowaniu w felietonie Tomasza Jeffersona, jednego z twórców USA, pewnie są republiką.

Opowiem tu takie zdarzenie (fakt, że sprzed lat, ale Jefferson też chwilę temu się urodził), które miało miejsce w Dearbon, Michigan, mieście w którym swoją siedzibę ma koncern Forda. Otóż tamtejszy mayor, znany z tego, że utrudniał osadnictwo czarnych w mieście, pozwalał na każde Boże Narodzenie na jednym z placów instalować szopkę bożonarodzeniową.

Mieszkająca wtedy w Dearborn 2% populacja muzułmanów zaprotestowała przeciwko temu faktowi. Jak to, na miejskiej działce katolicy budują szopkę? My się na to nie zgadzamy. I co zrobił pan mayor? Ano odsprzedał którejś wspólnocie małą działeczkę na tym placu i od tej pory szopka stała na „prywatnym”. Czy pan mayor był przedstawicielem „republiki” czy demokratycznego „motłochu”? Jestem za tym, by wiara katolicka (choć mormonów także szanuję) i Kościół Katolicki w Mielcu i Polsce nie traciły, ale zyskiwały. By ilość wiernych nie malała, lecz rosła. By wiara nie słabła, ale umacniała się.

Czy tak się stanie, gdy wybudujemy statuę Matki Boskiej? Na działeczce kupionej od miasta, bo inaczej statua byłaby własnością właściciela ziemi? Nie sądzę.

Ale to, że nie sądzę, nie oznacza, że uważam, iż sprawę należy zamknąć, pozostawiając dużą część, zapewne znacząco większą, wierzących mielczan z poczuciem przegranej. Uważam, że całą sprawę od początku źle poprowadzono, że nie rozpoznano nastrojów, że zlekceważono procedury, uwarunkowania prawne etc. Nie chce z różnych powodów wnikać w szczegóły. Co teraz można zrobić? Trudno na to odpowiedzieć.

Moją drugą ( po pomniku mielczan) propozycją była budowa na Górce Cyranowskiej czegoś, z czego bylibyśmy dumni jako mielczanie. Jeśli nie można wybudować świeckiego pomnika mielczan, to wybudujmy tam kaplicę dziękczynną ufundowaną przez mielczan, i tych biedniejszych, i tych mających dużo pieniędzy, która utrwaliłaby na dziesiątki, może setki lat i budowniczych, i donatorów, i wielkich mielczan, i naszą wiarę, która słabnie, ale także tego, z którego nasza cywilizacja – Jezusa Miłosiernego. Chcę wierzyć, że nawet niewierzący wnieśliby swój wkład w to dzieło, a przynajmniej nie przeszkadzali.

Ps. do Pana Grega Pawlika: sądzę, że definiowanie dobra i zła nie zależy u nas od panującej mody i radni PiS w Radzie Miasta dobrze o tym wiedzą.

 

Andrzej Talarek

 

POWIĄZANE POSTY

Charytatywny Koncert Andrzejkowy dla Filipka Biesia

Monika Kopeć

Kolejny wielki sukces IRYDY MIELEC – Przywożą do Mielca dwa medale Pucharu Polski U-17!

Monika Kopeć

Żłobek w Mielcu za 0 zł? Głosowanie na najbliższej sesji…

Monika Kopeć

Napisz komentarz

Wydarzenia, Wiadomości - Informacje Mielec | Dentysta Mielec Stomatolog | Hurt paliw płynnych z dostawą do firm, zbiorniki na paliwa