W sobotę 8 września na Osiedlu Smoczka odbyła się Gala Otwarcia Kuźni Atletów. Gościem honorowym gali był Łukasz Różański pierwszy bokser zawodowy z Podkarpacia. Mielecka Kuźnia Atletów im. Stanisława „Zbyszko” Cyganiewicza to nowa ciekawa oferta dla wszystkich, którzy lubą aktywnie spędzać czas.
Przeszło 60-tysięczne miasto – Nasz Mielec – od dawna zasługiwało na klub sportów walki z prawdziwego zdarzenia. Istniejące przecież, formalne i nieformalne grupy zawodników tułały się po szkolnych salach sportowych i remizach trenując w warunkach niespełniających jakichkolwiek standardów dla sportów walki.
Mimo tych trudności to z Mielca pochodzi dwukrotny mistrz Europy i dwukrotny vice w brazylijskim jiu-jitsu Łukasz Leś a zawodnicy z klubu Iryda zdobywali 17 razy mistrzostwo i wicemistrzostwo Podkarpacia i są aktualnie posiadaczami drużynowego pucharu Karpat!
8 września swoje podwoje otworzył klub, który – jak mówi jego prezes – sprawi, że Mielec stanie się kuźnią mistrzów sportów walki. Mowa o Kuźni Atletów im. Stanisława „Zbyszko” Cyganiewicza. Kuźnia mieści się w podcieniach bloku przy ul. Botanicznej 4 na Smoczce. Klub o powierzchni 250 metrów kwadratowych wyremontowano niemałym nakładem pracy tworząc jedyną w regionie profesjonalną salę zapaśniczą z miękką podłogą i ścianami oraz salę bokserską z ringiem. Ponadto w Kuźni wygospodarowano miejsce dla małej lecz dobrze wyposażonej siłowni, którą klubowicze nazywają „strefą wolnych ciężarów”. Kuźnia zaprasza zawodników i amatorów a w szczególności dzieci. Sylwia Cichoń, prezes Kuźni mówi: „Jesteśmy czynni codziennie od 7 rano do 22. Prowadzimy nabory do grup dziecięcych, amatorskich i zawodniczych. Na razie w naszej ofercie jest boks i brazylijskie jiu-jitsu lecz wkrótce chcemy ją poszerzyć. Zależy nam jednak na tym by dalej kadrę trenerską stanowili mistrzowie i instruktorzy najwyższej klasy”.
Otwarcie Kuźni obyło się z niemałą pompą – gośćmi honorowymi byli legendarny trener bokserów z Podkarpacie Marian Błasiak oraz bokser zawodowy wagi ciężkiej Łukasz Różański. Gala Otwarcia rozpoczęła się od pokazowego treningu brazylijskiego jiu-jitsu prowadzonego przez czarny pas, wielokrotnego medalistę licznych mistrzostw Łukasza Lesia i jego Team Sukata – Poland. Pierwszą w Polsce grupę prawdopodobnie najlepszej na świecie szkoły BJJ firmowanej przez Mario „Sukata” Neto. Następnie walki stoczyli najlepsi bokserzy Podkarpacia z klubów Iryda Mielec i Stal Rzeszów. Na pierwszy ogień poszli juniorzy Hubert Małek i Filip Dusza – chłopaki pokazali swój potencjał i serce do walki. Później starli się ze sobą juniorzy w wadze ciężkiej Patryk Leś i Krystian Kopeć. Jak łatwo się domyśleć nie brakowało potężnych petard. Trzecia walka rozegrana w niesamowitym tempie między czarnoskórym zawodnikiem Michałem Akoto-Ampaw a Kamilem Kusem. Finalną walkę stoczył dwukrotny mistrz Podkarpacia, wychowanek klubu Iryda Kamil Czech z wicemistrzem Podkarpacia Bartoszem Skoczylasem. Walki miały charakter pokazowy i nie ogłoszono formalnie zwycięzców ale wszyscy mogliśmy podziwiać poziom zawodników z Mielca, w szczególności w ostatniej walce, która mało nie zakończyła się nokautem gościa.
Na koniec warto wspomnieć o patronie Kuźni Atletów – Stanisławie „Zbyszko” Cyganiewiczu. Opowiadał o nim na Gali Otwarcia vice-prezes i pomysłodawca Kuźni Wiktor Cichoń. Ten niemal zapomniany syn Podkarpacia urodzony pod koniec XIX wieku był jednym z największych zapaśników swoich czasów. Zaczynając skromnie od kariery cyrkowca wspiął się na wyżyny sportu aż 3-krotnie zdobywając mistrzostwo świata w zapasach w stylu klasycznym i raz w wolnoamerykańskim. Na ringach całego świata (walczył na 5 kontynentach) zdobył majątek, który w przeliczeniu na dzisiejszą wartość stanowiłby fortunę wartą 150 milionów dolarów! Niestety komunistom nie po drodze było z walczącym na amerykańskich ringach mistrzem i Cyganiewicz zmarł na emigracji w USA a w Polsce został niemal całkiem zapomniany. A szkoda bo zapaśnicy, którymi on wycierał maty mają swoje ulice, pomniki i muzea od Nowego Jorku po Władywostok.
Trzymamy kciuki za powodzenie Kuźni Atletów i czekamy na wykucie kolejnym mistrzów z Mielca.