Policjanci ustalili i zatrzymali sprawcę usiłowania kradzieży torebki. 40-letni mężczyzna zabrał torebkę kobiecie oczekującej na przystanku autobusowym i uciekł. Po kilkunastometrowym biegu, odrzucił torebkę. Kilka dni po tym został zatrzymany przez policjantów.
Z zawiadomienia 54-letniej mieszkanki Mielca wynikało, że gdy czekała na przystanku autobusowym, obok usiadł mężczyzna, który po chwili chwycił jej torebkę i zaczął uciekać. Kiedy właścicielka torebki zaczęła krzyczeć, mężczyzna, który zdążył przebiec kilkaset metrów, porzucił łup i uciekł.
W torebce znajdowała się gotówka, dwie pary okularów oraz dokumenty. Kobieta wyceniła jej wartość na kwotę ponad 1000 złotych.
Przeprowadzone tuż po zdarzeniu czynności pozwoliły ustalić sprawcę tego przestępstwa. Policjanci korzystając z monitoringu zainstalowanego w pobliżu przystanku autobusowego, ustalili tożsamość mężczyzny i zatrzymali go.
Policjanci postawili 40-letkowi zarzut usiłowania kradzieży. Przyznał się do popełnienia przestępstwa lecz nie potrafił wyjaśnić swojego postępowania. W chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Za usiłowanie kradzieży grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.