Kapitalny, piorunujący początek, bardzo dobra gra przez cały mecz i pewne zwycięstwo w Derbach Podkarpacia. Tak w skrócie można opisać występ Handball Stali Mielec w meczu przeciwko Orlen Upstream SRS Przemyśl. Mielczanie wygrali 38:30.
– Co może być decydujące w tym meczu? Myślę, że tempo gry może być decydujące. Jeżeli narzucimy odpowiednie i je utrzymamy od początku do końca, to może to być klucz do zwycięstwa. Kto to przeżyje, kto to wytrzyma, to będzie się cieszył z trzech punktów – podkreślił przed spotkaniem Rafał Gliński.
Jak się okazało, to tempo gry w Stali było na najwyższym poziomie. Mielczanie weszli w to spotkanie z wielką werwą. Świetna skuteczność w ataku i uważna gra w obronie sprawiły, że gdy w 4.minucie trafił Igor Graczyk było już 3:0 na korzyść gospodarzy. Pierwszą bramkę dla gości zdobył w 5.minucie wychowanek Stali – Jakub Ćwięka.
W 11.minucie dla gości to nadal było jedyne trafienie. W tym czasie mielczanie kontynuowali swoją piorunującą i skuteczną grę, prowadząc aż 9:1. Duża w tym zasługa Dawida Dekarza, który bronił fantastycznie i szybko rozpoczynał kontry. To właśnie po nich na listę strzelców wpisywali się m.in. Igor Graczyk i Bartosz Smoliński.
Podopieczni trenera Glińskiego w kolejnych minutach może nie byli już tak skuteczni w ataku (10:4 w 20.minucie meczu), ale cały czas bardzo dobrze procowali w obronie. Dzięki temu w ostatnią tercję pierwszej połowy wchodzili z bezpieczną przewagą.
Do końca pierwszej połowy obraz gry nie uległ już zmianie. Co prawda goście nieco otrząsnęli się po piorunującym początku Stali, ale wielkiego odrabiania strat nie było. Obie drużyny schodziły na przerwę przy prowadzeniu mielczan 18:12.
Początek drugiej połowy był wyrównany. Obie drużyny grały bramka za bramkę – jeśli w jednej akcji trafiała Stal, to za chwilę tak samo odpowiadali zawodnicy z Przemyśla. W rezultacie w 42.minucie mieliśmy wynik 26:19. Zespołu nie zdeprymował nawet fakt, że czerwoną kartką ukarany został Adam Babicz.
Im bliżej było do końca, tym bardziej pewne stawało się to, że mielczanie udowodnią swój prymat w województwie podkarpackim. Podopieczni trenera Rafała Glińskiego całkowicie kontrolowali boiskowe wydarzenia i nie pozwalali na wiele swoim przeciwnikom. Ich przewaga cały czas była wysoka i bezpieczna.
Źródło: Handball Stal Mielec
Handball Stal Mielec – Orlen Upstream SRS Przemyśl 38:30 (18:12)
Stal: Dekarz, Wiśniewski, Czerwiński – Wilk 2, Nowak 2, Babicz, Kotliński, Graczyk 10, Wołyncew 9, Napierała 6, Kaźmierczak, Smoliński 1, Stefani 4, Włoskiewicz 3, Osmola. Trener Rafał Gliński.
SRS: Sar, G. Nowak. – Skawiński 3, Walczyk, Ćwięka 1, Biernat 3, Makuła 2, Świt 4, Kroczek 2, Wandzel 5, Krycki, Makowiejew 1, Światłowski 3, Kulka 6. Trener Stanisław Makowiejew.