Imć Onufry Z. na wody „Solińskiego Morza”.
W czwartek 27 kwietnia wachta w składzie Tomek, Marcin, Dawid pojechała na Solinę. Wojtek zorganizował transport i „odpowiednie” smarowanie dla obsługi slipu. Pomimo zapowiadanego deszczu chłodu i śniegu –wachta kwatermistrzowska pojechała w Bieszczady. Operacja zaczęła się w pochmurny poranek kiedy to na platformę transportową załadowano jacht Sasanka 650 Mazurek.
W godzinach południowych zrzucono jacht na wodę, otaklowano czyli założono maszt żagle i niezbędne wyposażenie które umożliwia bezpieczną żeglugę i zacumowano na kei Przemyskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego.
Jacht podczas przerwy zimowej wzbogacił się o nazwę na burcie, sięgnięto po nowoczesne technologie takie jak panel solarny ładujący nowoczesny akumulator żelowy – po to aby podczas przechyłów nie wylał się kwas.
Jeszcze wyjaśnienie co do nazwy. Klub posiadał jacht Rambler o nazwie Zagłoba, który został sprzedany. Jednak sentyment do starego jachtu i jego nazwy pozostał, ale ten sam armator nie nadaje takiej samej nazwy jak była poprzednio bo to przynosi pecha. Można by jacht nazwać Zagłoba 2 – ale sami chyba przyznacie że on był jeden i to niepodrabialny. Więc wymyślono nazwę Imć Onufry Z. Dlaczego Z. bo nazwa byłaby za długa i nie zmieściła by się na burcie.
Teraz czas na kolejne jachty na wodzie, optymisty, drugą omegę i Sasanki
Mariusz Wiącek