W związku z epidemią koronawirusa SARS-CoV-2 rząd zaostrzył zakaz wychodzenia z domu wprowadzony przez tygodniem. Decyzja została ogłoszona na konferencji prasowej po posiedzeniu sztabu antykryzysowego.
Ograniczenie poruszania się i wiele innych obostrzeń rząd wprowadził dokładnie tydzień temu, 24 marca. Problem w tym, że nie był on restrykcyjnie przestrzegany. W tym czasie liczba potwierdzonych przypadków koronawirusa wzrosła o ponad 1200. W związku z tym premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski na konferencji prasowej ogłosili zaostrzenie zakazu wychodzenia z domu.
– Chcemy za wszelką cenę uniknąć tego, co spotkało naszych partnerów z Europy zachodniej. Chcemy ograniczać, wypłaszczać krzywą zakażeń, żeby nie doszło do takich sytuacji jak we Włoszech i Hiszpanii. Żeby nie trzeba było robić selekcji pacjentów – mówił premier Mateusz Morawiecki.
Nie możemy sobie pozwolić na rozprężenie. Dlatego w wyniku analiz dobrych praktyk podjęliśmy decyzję dotyczącą kolejnych obostrzeń – mówił premier. Podkreślał, że jest za dużo spacerów, za dużo kontaktów między ludźmi. Te kontakty muszą być ograniczone.
Nowe ograniczenia i zakazy w związku z epidemią koronawirusa:
Wyjście z domu tylko w pojedynkę. Ograniczenie dotyczy także rodzin. Nie dotyczy rodziców i opiekunów niesamodzielnych dzieci oraz osób z niepełnosprawnościami. (Dotychczas dopuszczalne było przemieszczanie się dwójkami i nie dotyczyło ono rodzin).
Zakaz wychodzenia z domu dla niepełnoletnich. Mogą przebywać na zewnątrz tylko z osobą dorosłą
– Zamknięcie parków, plaż, bulwarów itd.
– Zamknięcie salonów fryzjerskich, kosmetycznych itd.
– Ograniczenie liczby osób mogących jednocześnie przebywać w sklepie. Maksymalnie trzy razy więcej osób, niż jest w nim kas. Przy jednej kasie w sklepie – do trzech osób; przy pięciu – do 15 osób.
– Zamknięcie sklepów budowlanych w weekendy. UWAGA! Sklepy spożywcze, apteki i drogerie pozostaną otwarte.
– Sklepy będą otwarte między 10 a 12 tylko dla seniorów. Inne osoby nie będą mogły wtedy robić zakupów.
Zakaz wychodzenia z domu i ograniczenia wprowadzone 24 marca
– Wprowadzamy ograniczenia w przemieszczaniu się, będą one dotyczyć każdego z nas – powiedział na konferencji po posiedzeniu sztabu antykryzysowego 24 marca premier Mateusz Morawiecki. – Musimy ograniczyć nasze wyjścia niemal do zera – wtórował mu minister zdrowia Łukasz Szumowski.
W związku z rosnącą liczbą zachorowań rząd wprowadził wtedy zakaz wychodzenia z domu bez wyraźnej życiowej potrzeby (takiej jak wyjście do pracy, zakupy żywnościowe czy wizyta w aptece). Zaostrzone zostały też przepisy dotyczące mszy, pogrzebów i kościołów – w obrzędach religijnych może uczestniczyć do pięciu osób (sprawujący te obrzędy nie są objęci limitem). W komunikacji miejskiej wprowadzono zasadę, że zajęte mogą być tylko miejsca siedzące, podzielone przez dwa. – W tramwaju czy autobusie i wszystkich środkach komunikacji publicznej nie może być tłoku, musi być dystans – tłumaczył na konferencji premier.
Nowe przepisy w walce z koronawirusem weszły w życie niemal natychmiast, we wtorek 24 marca wieczorem. W założeniu mają obowiązywać do 11 kwietnia.
W sytuacji, kiedy ktoś nie będzie stosował się do przepisów, groziła będzie mu kara – od mandatu po grzywnę w wysokości 5000 złotych.
Warunki kwarantanny zostają zaostrzone w obawy, że w Polsce mógłby powtórzyć się scenariusz włoski. Choć od dwóch tygodni eksperci zalecają pozostanie w domach, wiosenna pogoda sprawiła, że Polacy masowo wylegli do parków, lasów i… marketów budowlanych. Na niewiele zdały się przestrogi, że kwarantanna to nie urlop, a sprawę koronawirusa należy potraktować poważnie.
– Jeżeli nie ograniczymy naszych kontaktów do minimum, nie uratujemy ludzkich żyć – powiedział na konferencji występujący wraz z premierem minister zdrowia Łukasz Szumowski.