Podczas pierwszego spotkania w Barcelonie, po 20 latach, Andrzej Ciach usłyszał muzykę, którą napisał Krzysiek do jego tekstu „Moje nie moje Żubracze”.
Obawiał się jednak, że po tak długim czasie może zabraknąć ich wyjątkowej współpracy w przestrzeni tekst -muzyka. Z duszą na ramieniu posłuchał tego wykonania.
Niestety pierwsza kompozycja nie była tą, która by niosła tekst i emocje w nim zawarte. Słowem – kluczem okazały się dźwięki zespołu Pink Floyd, z których Krzysiek zaczerpnął muzyczne emocje i stworzył doskonały klimat tej pieśni.