Pamiętam jak Mamusia smażyła je w duuużym garze. Ich zapach roznosił się po całym domu. Potem wkładała do słoików i pasteryzowała, podpisywała, zanosiła na półki do piwnicy. A na obiad robiła makaron z tymi przepysznymi, świeżo usmażonym jabłkami. Pychota….
Chętnie wracam do tego prostego i szybkiego dania, kojarzącego mi się z dzieciństwem.
Jabłka umyj, obierz i pokrój na małe kawałki (możesz zetrzeć na tarce na grubych oczkach – zrobią się szybciej). Wrzuć do garnka. Wlej odrobinę wody, żeby się nie przypaliły. Smaż pod przykryciem około 20-30 min na małym ogniu aż będą miękkie (będą się rozpadać – zrobi się z nich papka). Od czasu do czasu pomieszaj.
Jeżeli jabłka są kwaśne, możesz dodać łyżeczkę cukru lub syropu z agawy.
W międzyczasie nastaw makaron i ugotuj według przepisu na opakowaniu.
Pamiętaj o szczypcie soli (nadaje ona smak) i o tym, że makaronu nie należy płukać po ugotowaniu, gdyż zmywa się z niego warstwa skrobi. To właśnie dlatego sos (u nas jabłuszka) i makaron nie łączą się.
Jeżeli chcesz, żeby jabłka były idealnie gładkie, jak mus, możesz zblendować.
Na talerz nałóż makaron, jabłka i posyp cynamonem, udekoruj miętą.
Joanna B
1 Komentarz
Super przepis! Danie bardzo proste, ale jakie pyszne i co najlepsze przypomina smak dzieciństwa!
Czekam na następne przepisy