”Drzewa umierają stojąc” to tytuł znanej sztuki hiszpańskiego dramatopisarza, który możemy dziś zobaczyć na ulicy Kusocińskiego.
Rozpoczęła się kolejna wycinka drzew. Wielu mieszkańców naszego miasta przygląda się temu procederowi z nieukrywaną irytacją.
Widok braku zieleni wraz z wyciętymi drzewami przed nadchodzącą zimą jest przygnębiający.
Jednak wycinka ma uzasadnienie. Przy ulicy Kusocińskiego stare topole sadzone w latach 60-tych zagrażały potencjalnym przechodniom.
Drzewa, które od początku wpisywały się swoim widokiem w blokowiska tworząc tak zwaną zieloną oś osiedla, dopadła wycinka. Dziś ze względów bezpieczeństwa większość topól zakończyła swój żywot.
Po każdej większej wichurze trzeba było usuwać z chodników połamane gałęzi i jemioły.