Kilka dni temu na biegunie południowym wylądowały dwa śmigłowce MH-60M Black Hawk wyprodukowane w PZL Mielec! Śmigłowce na co dzień służą w Chilijskiej armii, a tym razem brały udział w pokojowej wyprawie wraz z prezydentem państwa.
Śmigłowce produkowane w fabryce PZL Mielec są niezwykle cenione na całym świecie. Wiele państw zagranicznych składa zamówienia w Mieleckiej firmie, aby zaopatrzyć swoją armię w dodatkowe maszyny powietrzne. Ich dużym atutem jest wszechstronność, która pozwala na używanie maszyn w różnorodnych warunkach atmosferycznych i w zmiennych okolicznościach. Idealnym dowodem na to jest ostatnia wyprawa mieleckich maszyn na samą Antarktydę.
Operacja Estrella Polar III, zorganizowana przez Chilijskie Siły Powietrzne, umożliwiła prezydentowi Chile, Gabrielowi Boricowi Fontowi, dotarcie do bieguna południowego. W skład delegacji, która towarzyszyła prezydentowi, weszli Minister Obrony Narodowej Chile, Minister Środowiska, głównodowodzący armii, marynarki wojennej i sił powietrznych, Podsekretarz Spraw Zagranicznych oraz naukowcy z Chilijskiego Instytutu Antarktycznego (INACH).
Przy użyciu samolotów i śmigłowców należących do Sił Powietrznych Chile delegacja przebyła skomplikowaną trasę. Podróż rozpoczęła się lotem rządowym Boeingiem 767 z Santiago do Punta Arenas, a następnie samolotem Gulfstream GIV na lodowiec Unión Glacier, gdzie znajduje się Wspólna Polarna Stacja Naukowa Glaciar Unión. Stamtąd śmigłowce MH-60M Black Hawk pokonały dystans 1129 km na biegun południowy. Jeden ze śmigłowców pilotował generał Hugo Rodríguez González, a drugim kapitan Natalia Henríquez Bravo, która została pierwszą kobietą-pilotem w historii lądującą na biegunie południowym.
Około godziny 16:00 chilijska delegacja dotarła na miejsce, gdzie temperatura wynosiła -29°C. Na biegunie południowym przedstawiciele władz i naukowcy wykonali zdjęcia, pobrali próbki śniegu polarnego, a także odwiedzili amerykańską bazę Amundsen-Scott. Po około dwóch godzinach powrócili na stację Glaciar Unión, oddaloną o 3000 km od Punta Arenas i 5175 km od Santiago.
Po zakończeniu wizyty delegacja w sobotę, 4 stycznia, wróciła do Punta Arenas. Na lotnisku Chabunco prezydent Boric zorganizował konferencję prasową, podczas której podkreślił znaczenie operacji i sukces Chile w rozwijaniu obecności na Antarktydzie. „To moment, który pokazuje naszą zdolność do działania jako państwo, w pełnej współpracy instytucji naukowych i wojskowych” – powiedział.
Operacja, która trwała ponad 30 godzin, została starannie zaplanowana w oparciu o doświadczenia zdobyte w ramach wcześniejszych działań na Antarktydzie. Kluczową rolę odegrały śmigłowce Black Hawk, dostarczone Chilijskim Siłom Powietrznym przez Polskie Zakłady Lotnicze w 2018 roku w ramach kontraktu podpisanego w 2016 roku. Dzięki zaawansowanemu przygotowaniu załóg i zasobów lotniczych przedsięwzięcie zapisze się w historii jako kolejny krok w umacnianiu obecności Chile na Białym Kontynencie.










Źródło: Fuerza Aérea de Chile