Wczoraj przy ulicy Sienkiewicza trzech nieznanych sprawców zdemolowała przy użyciu siekiery i młotka automaty w salonie gier.
Napastnicy na koniec rozlali substancję żrącą, której intensywny zapach utrudnia oględziny na miejscu zdarzenia. Do Mielca przyjechała jednostka specjalna straży z Leżajska, która ustaliła, że substancja nie zagraża ludziom.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nie doszło do kradzieży tylko do uszkodzenia mienia, które ma związek z lokalnymi konfliktami w środowisku. Straty materialne nie zostały jeszcze oszacowane.
Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.