Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miał rowerzysta, który wjechał wczoraj w samochód osobowy. Pomimo że kierowca osobówki widząc jadącego „zygzakiem” mężczyznę, zjechał na pobocze i się zatrzymał, nie udało się uniknąć zderzenia. Nietrzeźwy rowerzysta najechał na forda. 64-letni kierowca jednośladu odpowie za spowodowanie kolizji i jazdę pod wpływem alkoholu.
W poniedziałek policjanci interweniowali w Cmolasie na drodze relacji Poręby Dymarskie-Cmolas, gdzie doszło do zdarzenia drogowego z udziałem rowerzysty. Z relacji kierowcy forda wynikało, że jadąc w kierunku Cmolasu zauważył jadącego z przeciwnego kierunku rowerzystę, który poruszał się całą szerokością jezdni. Aby uniknąć zderzenia z rowerzystą, kierowca osobówki zjechał na pobocze i się zatrzymał. Niestety starania 35-letniego kierowcy forda okazały się niewystarczające. Pomimo zjechania na pobocze i zatrzymania samochodu, rowerzysta najechał na lewą stronę forda.
Policjanci wylegitymowali 64-letniego mieszkańca gminy Cmolas, który jechał rowerem. Mężczyzna nie przyznawał się do wjechania w pojazd. Badanie stanu trzeźwości wykazało 2,18 promila alkoholu w jego organizmie.
Funkcjonariusze wykonali oględziny obydwu pojazdów. W sprawie prowadzone są czynności wyjaśniające. Kierujący jednośladem odpowie za kierowanie pod działaniem alkoholu i spowodowanie kolizji.
