Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności nocnego pościgu za kierującym volkswagenem golfem, który w Sandomierzu nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Kierowca uciekał w kierunku Mielca. W Jaślanach rozpędzony uderzył w blokujący mu drogę radiowóz. Mimo natychmiastowej reanimacji, życia kierowcy golfa nie udało się uratować.
Wczoraj około godz. 22, dyżurny policji w Sandomierzu powiadomił dyżurnego w Tarnobrzegu o policyjnym pościgu za kierującym volkswagenem golfem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Sandomierzu na ul. Krakowskiej. Policjanci prowadząc pościg przejechali na teren województwa podkarpackiego, gdzie do pościgu przyłączyli się funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu, a następnie z Komendy Powiatowej Policji w Mielcu. Kierujący volkswagenem uciekał trasą Baranów Sandomierski – Mielec.
W miejscowości Jaślany (pow. mielecki), policjanci, chcąc utrudnić ucieczkę kierującemu, ustawili radiowóz z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi prostopadle do osi jezdni. Widząc nadjeżdżający w ich kierunku z dużą prędkością samochód, zorientowali się, że kierujący nie reaguje na próbę zatrzymania i wybiegli z radiowozu. W tym momencie rozpędzony volkswagen uderzył w policyjny pojazd. Siła uderzenia była tak duża, że radiowóz przemieścił się i uderzył w stojący na prawym pasie samochód ciężarowy, którego kierowca zatrzymał się w bezpiecznej odległości, by nie przeszkadzać w policyjnej akcji.
Uszkodzony volkswagen stanął w płomieniach. Policjanci natychmiast wyciągnęli jego kierowcę i zaczęli udzielać mu pomocy medycznej. W gaszeniu samochodu pomagali funkcjonariuszom świadkowie zdarzenia. Mimo reanimacji, którą po przybyciu na miejsce, przejęła załoga karetki pogotowia, życia mężczyzny nie udało się uratować. Golfem nie podróżowały inne osoby.
Na miejscu prowadzone były policyjne czynności pod nadzorem prokuratora. Droga wojewódzka nr 985 przez kilka godzin była zablokowana. Policjanci ustalili, że volkswagenem kierował 43-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego. Funkcjonariusze wyjaśniają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.
1 Komentarz
Równolegle do osi jezdni skoro dostał w przód tak ?