Choć całe zdarzenie wyglądało bardzo poważnie, na szczęście nikt nie odniósł większych obrażeń – taki finał miało poranne dachowanie na ulicy Wojska Polskiego w Mielcu. Około godziny 10:00 18-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego jego samochód wylądował na dachu w przydrożnym rowie.
Jak ustaliła policja, młody mężczyzna, prowadząc osobowe Alfa Romeo, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Na łuku jezdni auto wpadło w poślizg, kierowca stracił kontrolę, a pojazd dachował i wylądował poza drogą. W środku znajdowało się troje nieletnich pasażerów. Choć sytuacja wyglądała dramatycznie, skończyło się na strachu – żadna z osób podróżujących autem nie wymagała hospitalizacji.
Policjanci, którzy pracowali na miejscu, potwierdzili, że kierowca był trzeźwy. Nie zmienia to jednak faktu, że jego jazda została oceniona jako skrajnie nieodpowiedzialna. 18-latek został ukarany mandatem w wysokości 1020 zł oraz otrzymał 10 punktów karnych.
To kolejny przykład na to, jak ważne jest zachowanie rozsądku za kierownicą, szczególnie wśród młodych, niedoświadczonych kierowców. Chwila nieuwagi czy przecenienie własnych umiejętności mogą zakończyć się tragicznie – dziś na szczęście obyło się bez ofiar.
źródło/zdjęcie: podkom. Bernadetta Krawczyk