Czterech mężczyzn w wieku 18 – 19 lat wpadło na gorącym uczynku, kiedy wynosili z nieczynnego zakładu w Hadykówce skradzione metalowe elementy.
Mężczyźni, wynosząc łup do zaparkowanych samochodów, natknęli się na policjantów. Wszyscy zostali zatrzymani. W ich samochodach policjanci zabezpieczyli inne skradzione przedmioty.
Policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali w czwartek wieczorem czterech młodych mężczyzn. Dwóch 18-latków i dwóch 19-latków weszło na teren nieczynnego zakładu w Hadykówce, skąd skradli m.in. silniki elektryczne, przekładnie i inne metalowe części. Podczas wynoszenia łupu do zaparkowanych w rejonie zakładu samochodów, natknęli się na policjantów.
Rozpytani przez funkcjonariuszy przyznali, że przyjechali samochodami pod zakład w celu kradzieży metalowych elementów. Część skradzionych przedmiotów znajdowała się już w ich samochodzie, a część ukryli w innych miejscach. Młodzi mieszkańcy powiatu ropczycko-sędziszowskiego zostali zatrzymani.
Policjanci odzyskali i zabezpieczyli skradzione elementy. Ich wartość wstępnie oszacowano na około 5000 zł. W piątek zatrzymali mężczyźni usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży. Wszyscy przyznali się do popełnienia przestępstwa. Jak wyjaśnili, zrabowane rzeczy chcieli sprzedać na złomie.
