Dwa miesiące w areszcie spędzi 59-latek, który podczas policyjnej interwencji napadł na policjantów z siekierą i nożem. Mężczyzna był agresywny i nie reagował na wydawane przez policjantów polecenia o zachowaniu zgodnym z prawem. W sprawie prowadzone jest śledztwo.
Dyżurny mieleckiej policji przyjął zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który grozi sąsiadom. Na miejscu funkcjonariusz ze strażnikiem miejskim zostali zaatakowani przez 58-letniego właściciela posesji. Mężczyzna nie pozwolił policjantom zbliżyć się do siebie grożąc i wymachując siekierą oraz nożem w kierunku funkcjonariuszy.
Policjanci wezwali mężczyznę do zachowania zgodnego z prawem oraz ostrzegli o użyciu środków przymusu bezpośredniego. Mimo to agresor nie uspokoił się, a podczas gdy policjanci próbowali zbliżyć się do mężczyzny, ten próbował uderzyć ich siekierą. Policjanci obezwładnili napastnika. Został zatrzymany w policyjnym areszcie, był trzeźwy.
Prokurator wszczął śledztwo w sprawie czynnej napaści na funkcjonariuszy z użyciem niebezpiecznego narzędzia, a także gróźb karalnych kierowanych w stosunku do sąsiadów podejrzanego.
Jak ustalili policjanci powodem agresywnego zachowania mężczyzny, był konflikt z sąsiadami, którym podejrzany groził pozbawieniem życia przy użyciu noża i siekiery. Na wniosek funkcjonariuszy poparty przez mielecką prokuraturę sąd zastosował wobec 58-letniego podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci 2-miesięcznego aresztu.
