Policjanci z Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy zatankowali paliwo na jednej ze stacji i nie płacąc za nie odjechali. W zatrzymaniu pomogli pracownicy stacji, którzy widząc zdarzenie, pojechali za peugeotem i powiadomili Policję. Okazało się że, pojazd miał kradzione tablice rejestracyjne, a mężczyźni na swoim koncie mają jeszcze kilka innych kradzieży paliwa.
W sobotę około godz. 10, pracownicy stacji paliw w Kosowach zauważyli moment kradzieży paliwa o czym zawiadomili policjantów. Z ich relacji wynikało, że pod dystrybutor z paliwem podjechał peugot partner, z którego wysiadł pasażer i zatankował paliwo. Następnie mężczyzna pośpiesznie wsiadł do samochodu i odjechali.
Pracownicy stacji widząc zaistniałą sytuację, wsiedli do swojego samochodu i pojechali za peugeotem, informując o całym zdarzeniu Policję. Dzięki przekazywanym informacjom, policjanci szybko ustalili miejsce, gdzie znajduje się pojazd i na ul. Mieleckiej w Kolbuszowej zajechali drogę sprawcom. Na widok radiowozu kierowca peugota zaczął uciekać, ale po krótkim pościgu pojazd został zatrzymany.
W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że kierującym był 26-letni mieszkaniec powiatu mieleckiego, który nie posiada uprawnień do kierowania, a tablice rejestracyjne peugota zostały skradzione na terenie powiatu ropczycko-sędziszowskiego. W peugeocie podróżował 32-letni mieszkaniec powiatu mieleckiego.
Policjanci ustalili, że dzień wcześniej, obaj mężczyźni dokonali kilku podobnych kradzieży na terenie powiatu ropczycko-sędziszowskiego. Po wykonaniu niezbędnych czynności mężczyźni zostali zatrzymani i przekazani do dyspozycji ropczyckich policjantów. Trwają dalsze czynności w tej sprawie.
