To są trzy szczeniaki, które ktoś porzucił w polach na granicy Podleszan i Rydzowa. Były mokre i zziębnięte-cały dzień padał deszcz, a przede wszystkim smutne, przerażone i głodne. Pieski są w dobrej kondycji, zdrowe i niezabiedzone. Komuś brakło serca i wyobraźni i szczęście miały, że wypatrzył je kolega.
To dwa w pełni czarne pieski i jedna troszku podpalana suczka. Nie sądzę by to była jakaś rasa, prognozuję, że urosną na nieduże psy (suczka jest troszkę mniejsza)- nieco większe od domowych kundli.
Ponieważ dwa tygodnie temu dostałem małego teriera Gajowego i mam leciwego Murzyna to zatrzymam co najwyżej jednego, który kiedyś będzie Murzynem II.
Dwa pozostałe oddam. Może ktoś z Was będzie chętny. Nic więcej nie wiem o tych pieskach. Niestety ja nie mam możliwości ich wszystkich przygarnąć, choć są bardzo wdzięczne.
Jeżeli nie znajdę dla nich dobrej Pani lub dobrego Pana z bólem serca będę musiał je przekazać schronisku.
Mówią, że pies porzucony to najwierniejszy pies. Swoja drogą warto by znaleźć ich właściciela i przykładnie ukarać.