Nie robi się ich szybko, ale jak to mówią – „im dłuższe czekanie, tym lepsze śniadanie”. Możesz dodać owoce sezonowe, bitą śmietanę lub zrobić po prostu z cukrem pudrem, tak jak ja 😉
Przygotuj:
1 ½ szklanki mąki pszennej plus 1 łyżka mąki do rozczynu
12 g świeżych drożdży lub 6 g drożdży instant
¾ szklanki ciepłego mleka
100 g roztopionego masła
4 łyżki cukru + 1 łyżka cukru do rozczynu
1 łyżka cukru wanilinowego (u mnie ekstrakt waniliowy)
1 jajko
1 żółtko
½ łyżeczki cynamonu (optymalnie)
szczypta soli
Do przygotowania tych gofrów najlepiej jest użyć grubego cukru perlistego, ale wychodzą równie smaczne z użyciem zwykłego cukru kryształu (przeważnie robię je właśnie z takim). Cukier dodaję do wyrośniętego już ciasta, więc nie rozpuszcza się w nim, tylko karmelizuje w czasie pieczenia gofrów, co sprawia, że pokryte są chrupiącą, słodką warstwą.
Ze świeżych drożdży zrób rozczyn (przy drożdżach instant pomiń ten etap, a 1 łyżkę mąki i cukru dodaj do pozostałych składników). Drożdże pokrusz do miseczki, dodaj łyżkę cukru i rozcieraj aż drożdże staną się płynne, następnie dodaj łyżkę mąki i połowę ciepłego (nie gorącego) mleka, wymieszaj i odstaw, na około 10 minut (żeby drożdże zaczęły pracować).
Jajko i żółtko rozkłóć widelcem w miseczce.
Do miski dodaj przesianą mąkę, sól, cynamon, wyrośnięty rozczyn, rozkłócone jajka, pozostałe mleko, roztopione masło (masło powinno być płynne, przestudzone).
Wszystko razem wyrób ręką lub mikserem. Ciasto będzie lekko lejące – tak ma być. Miskę z ciastem przykryj ścierką i odstaw do wyrastania na około 40 minut. Po tym czasie do miski z ciastem wsyp cukier i jeszcze raz krótko wyrabiaj. Miskę ponownie przykryj i odstaw na 15 minut do wyrośnięcia.
Rozgrzej gofrownicę i nakładaj po dwie łyżki ciasta na środek. Gofry piecz około 4 minuty, a następnie przekładaj na kratkę. Po chwili studzenia na kratce gofry stają się chrupiące.
