Ponad 3 promile alkoholu w organizmie miał kierowca skody, który stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w ogrodzenie w Świerczowie.
Zdarzenie zgłosiła kobieta, która usłyszała w nocy huk, a następnie zauważyła znajdujący się w rowie samochód. Obok pojazdu stało dwóch mężczyzn, którzy poinformowali, że wracali po imprezie do domu.
W sobotę około godz. 2, policjanci interweniowali w Świerczowie, w związku ze zgłoszeniem dotyczącym zdarzenia drogowego. Na miejscu, w przydrożnym rowie znajdował się samochód osobowy marki Skoda, a obok pojazdu dwóch mężczyzn. Jeden z nich, 27-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego oświadczył, że to on kierował skodą. Poinformował także, że wracał z imprezy i na zakręcie stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w ogrodzenie i wjechał do przydrożnego rowu. Drugi z mężczyzn, 50-latek, był pasażerem skody.
Policjanci sprawdzili stan trzeźwości 27-latka. Badanie wykazało 3,33 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy, a skodę zabezpieczono na policyjnym parkingu.
W sprawie trwają dalsze czynności. Policjanci przypominają, że za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 2.