Dopiero przy trzeciej próbie udało się rozegrać mecz 4. serii PGNiG Superligi pomiędzy Stalą Mielec, a KPR Gwardią Opole. Na boisku było dużo emocji i sporo akcji niezwykłej urody. Zwycięsko z tego starcia wyszli gospodarze, przerywając znakomitą serię opolan.
Podopieczni trenera Dawida Nilssona wygrali 31:28 (16:14).
Przed meczem za faworytów można było uznać drużynę Gwardii Opole. Podopieczni Rafała Kuptela to wicelider rozgrywek PGNiG Superligi z osiemnastoma punktami na koncie. Na rozkładzie mają m.in. brązowego medalistę poprzedniego sezonu – Górnika Zabrze.
Mecz był wyrównany i toczony bramka za bramkę. Jeśli trafiali mielczanie, to można było być niemal pewnym, że za chwile tym samym odpowiedzą goście z Opola. Jeśli z kolei jeden zespół nie trafiał, bronił bramkarz, albo został popełniony błąd w ofensywie, to drugi zespół zaraz robił to samo.
Do końca mecz na parkiecie trwała prawdziwa bitwa. Obie drużyny o każdą bramkę walczyły jak o życie, ambicja i wola walki wręcz kipiała od poszczególnych zawodników, swoje robili także bramkarze, którzy dwoili się i troili, by zamurować swoją bramkę. Ostatecznie jednak Gwardia Opole nie była w stanie odrobić straty i SPR Stal Mielec mogła cieszyć się z zasłużonego zwycięstwa.
SPR Stal Mielec – Gwardia Opole 31:28 (16:14)
Skrót meczu:
https://opole.tvp.pl/50842611/spr-stal-mielec-kpr-gwardia-opole-skrot-meczu
Cały mecz:
Wywiady pomeczowe: