Jedyny koncert jazzowy XIX Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego już za nami. 19 sierpnia w Sali Królewskiej Państwowej Szkoły Muzycznej wystąpił zespół ,,Wojciechowski trio” z jazzowymi wariacjami na klasyczne tematy z najbardziej znanych utworów Szopena, Beethovena i Bacha.
Wykonawców i publiczność 7 koncertu festiwalowego przywitał Krzysztof Urbański, kierownik działu organizacji imprez artystycznych Domu Kultury SCK. Opowiedział o dokonaniach zespołu Wojciechowski trio”, o wydanych płytach, koncertach zespołu, jak i solowych dokonaniach Filipa Wojciechowskiego.
Mimo młodego wieku pianista ma już wyrobioną markę, kiedyś laureat nagrody specjalnej w XVIII Międzynarodowym Konkursie im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Występował w wielu renomowanych salach koncertowych z towarzyszeniem znanych orkiestr symfonicznych. Także jako jazzman odnosi sukcesy. Jest jednym z tych pianistów jazzowych, dzięki którym krytycy muzyczni mówią, że ,,polski jazz pianistyką stoi”.
Przed koncertem Filip Wojciechowski zapowiedział swój zespół, z uśmiechem przedstawiając swoich kolegów jako gwiazdy polskiej muzyki pop. W rzeczywistości w Mielcu ,,Wojciechowski trio” wystąpiło w nieco odmiennym niż zwykle składzie, chociaż nazwiska muzyków, którzy zagrali w Mielcu znane są doskonale w środowisku muzycznym, o czym mielecka publiczność mogła się przekonać słuchając solówek kontrabasisty Pawła Puszczały, czy perkusisty Grzegorza Grzyba.
Wirtuozeria obu muzyków nie wzięła się znikąd. Grzegorz Grzyb jest członkiem znanego zespołu jazzowego, często jest zapraszany jako muzyk sesyjny do współpracy z gwiazdami jazzu z Polski i zagranicy, kiedyś wraz z zespołem ,,Szwagierkolaska” nagrał album ,,Luksus”, za który grupa otrzymała Fryderyka. Także Paweł Puszczało należy do najbardziej uzdolnionych kontrabasistów młodego pokolenia i zapraszany jest przez najlepszych muzyków jazzowych.
Każdy utwór poprzedzał solowy, pianistyczny popis Filipa Wojciechowskiego. Muzyk w klasyczny sposób wykonywał fragmenty utworów twórców z epoki baroku, klasycyzmu i romantyzmu, po czym włączali się kontrabasista i perkusista, a utwór zamieniał się w improwizację jazzową na podany przez pianistę temat. Na początek jazzmani improwizowali na temat jednej z symfonii Beethovena, potem były: walc, preludium, ballada, etiudy i mazurek Szopena, a także chorał Bacha.
Publiczność z wielkim entuzjazmem reagowała na wykonania ,,Wojciechowski trio”, na koniec nagradzając zespół owacją na stojąco, za co muzycy podziękowali bisem.