W ostatnią sobotę o godzinie 23 w bloku przy ulicy Kochanowskiego 6 policjanci interweniowali podczas imprezy domowej. W związku z brakiem reakcji gospodarza na wezwania policji funkcjonariusze zdecydowali się siłą wyważyć drzwi mieszkania. Efektem było zatrzymanie 25-latka za naruszenie nietykalności cielesnej oraz znieważenie policjantów.
Według policyjnego zgłoszenia z mieszkania dochodził głos kobiety wzywającej pomoc.
Policyjny radiowóz podjechał pod wskazany adres, funkcjonariusze chcieli sprawdzić sytuacje, jednak nikt nie otwierał drzwi. – Było jednak słychać, że wewnątrz są jakieś osoby – relacjonuje asp. Urszula Chmura, oficer prasowy mieleckiej komendy policji.
Uczestnik imprezy próbował rozmawiać z policjantami przez drzwi. Oznajmił im, że jest zarażony koronawirusem. – Był przy tym wulgarny i mówił, że nie wpuści policjantów. Najpierw twierdził, że policjanci mają koronawirusa, potem, że to on jest zakażony – przekazuje asp. Urszula Chmura. Policjanci wraz ze strażakami przebrani w odzież ochronną otworzyli drzwi i zatrzymali jedną agresywną osobę, którą był 25 -letni gospodarz tzw. Koronaparty.