Dziś po południu zaobserwowano niepokojące zjawisko. Do śmierdzącego dymu zawierającego zanieczyszczenia okoliczni mieszkańcy zdążyli się już przyzwyczaić, jednak rzecz która stała się dzisiaj była bardzo wyjątkowa. Dym wydobywający się z fabryki w połączeniu z warunkami pogodowymi sprawił że droga w okolicach Mościsk stała się praktycznie nieprzejezdna.
Samochody zatrzymywały się a kierowcy patrzyli z niedowierzaniem na to co dzieje się z powietrzem – Bałem się wyjść z samochodu, uchyliłem na chwilę okno, ale zacząłem się dusić, myślałem że w okolicy musi być jakiś ogromny pożar, delikatnie zawróciłem i zrezygnowałem z zakupów, zdrowie jest ważniejsze – opowiada kierowca który zaniepokojony ta sytuacją zadzwonił do nas. Chwilę później otrzymujemy informację od stowarzyszenia 'STOP KRONOSPAN’. Fabryka emituje dym w czarnym kolorze, to podobno awaria techniczna. Zdjęcia i filmy mówią same za siebie.
Na miejscu jest również policja nagrywająca w celach procesowych całe zdarzenie kamerą oraz grupka ludzi, już nawet nie wściekłych ani zdziwionych – Ręce opadają – komentuje jeden z nich. Po chwili na miejscu zjawia się starosta, ożywia się dyskusja na temat firmy i jej przyszłości, jak sam przyznaje 'niezapowiedziane kontrole’ na które zgodził się KRONOSPAN to tylko ładna nazwa mimo której mieszkańcy w dalszym ciągu mają związane ręce. Ludzie pytają, komentują, ale (jak zwykle) na tym się kończy. Jeden mężczyzna żali się na to że od 18 lat w miejscu które miało być domem dla wielu ludzi nie da się spokojnie mieszkać, napotykamy również kobietę w ciąży – oby dziecko urodziło się zdrowe – mówi z troską.