Dwaj bracia odpowiedzą za włamania i kradzieże na terenie powiatu mieleckiego. Starszemu z nich, 37-latkowi, policjanci przedstawili 6 zarzutów, natomiast 29-latek będzie odpowiadał za 7 przestępstw. Obaj, na najbliższe trzy miesiące trafili do aresztu.
Policjanci ustalili tożsamość osób, które dopuściły się licznych włamań i kradzieży na terenie powiatu mieleckiego. Obaj sprawcy zostali zatrzymani. To dwaj bracia, w wielu 37 i 29 lat, są mieszkańcami Mielca.
Odpowiedzą za włamania do domku letniskowego w Mielcu przy ulicy Kolejowej, skąd ukradli armaturę łazienkową wartą 4 tysiące złotych. Podejrzani włamali się też do domu przy ulicy Wyszyńskiego, skąd skradli biżuterię, gotówkę i inne cenne przedmioty o wartości ponad 8 tysięcy złotych.
Mężczyźni włamali się także do punktów złomu w Dobryninie i Kiełkowie, powodując straty o łącznej wartości kilkunastu tysięcy złotych. Podejrzani usłyszeli też zarzut włamania na teren dawnego Zakładu Rolnego w Chorzelowie, skąd skradli m.in. elementy konstrukcji metalowych, wagę samochodową, betonowe płyty oraz kilkadziesiąt worków z matą kokosową. Straty sięgają blisko 100 tysięcy złotych.
Bracia mają na swoim koncie też włamania do piwnic przy ulicy Akacjowej, oraz próbę włamania do domu jednorodzinnego przy ulicy Orkana.
Ich przestępczy proceder trwał od kilku miesięcy. Mężczyźni usłyszeli zarzuty, do których przyznali się i złożyli wyjaśnienia. Obaj byli wcześniej karani za podobne przestępstwa.
Na wniosek Policji i prokuratury, sąd zastosował wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztowania. W sprawie trwają dalsze czynności.