Magistrat usunął błędy z dokumentacji przetargowej i w ostatniej chwili, tuż po unieważnieniu pierwszego postępowania, jeszcze w kończącym się roku ogłosiło kolejny przetarg.
Bo to właśnie błędy w dokumentacji pierwszego przetargu były powodem jego unieważnienia. I to już po terminie nadsyłania ofert. A właściwie nieścisłe zapisy w treści SIWZ, które nieco rozjechały się z tymi w projekcie wykonawczym. Poszło o rodzaj membrany, jaką boisko miałoby zostać przykryte. Projekt zakładał, że „membrana główna powinna przepuszczać światło słoneczne na poziomie 15 proc.”, natomiast do SIWZ urzędnicy wpisali, że powinna ona być wykonana z materiału „wysoce przepuszczającego światło”. Pojawiły się więc – mówiąc oględnie – problemy interpretacyjne owych zapisów, a to spowodowało, że powodzenie całego postępowania zostało zagrożone.
Ceny ofert dwóch firm, które postanowiły stanąć do pierwszego przetargu, zmieściły się w przyjętym przez miasto limicie – 2 666 300 zł.
Sama powierzchnia zaprojektowanego zadaszenia pneumatycznego, to aż 8 664 m2 powierzchni. Jego wysokość wyniesie 19 m. Kubatura – 164 616 m3. Trzeba też będzie wykonać odpowiednie prace ziemne, konstrukcyjne oraz instalacyjne. Oprócz samego zadaszenia powstać mają także trzy budynki techniczne m.in. do obsługi pneumatycznego zadaszenia i zapewnienia ogrzewania „hali”.