Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tragicznego zdarzenia, do którego doszło w poniedziałek w Przyłęku. Ze stawu wyłowiono ciało 40-letniego mężczyzny. Mimo reanimacji jego życia nie udało się uratować.
W poniedziałek, przed godz. 17, dyżurny otrzymał zgłoszenie, że ze stawu w Przyłęku zostało wyłowione ciało mężczyzny. Ze wstępnych ustaleń wynika, że sąsiad, który przechodził obok zbiornika należącego 40-latka, zauważył jego ciało, dryfujące na powierzchni wody. Mężczyzna wyciągnął go ze stawu i powiadomił służby. Mimo reanimacji jego życia nie udało się uratować.
Na miejscu, pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza z udziałem prokuratora. Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Trwa wyjaśnianie okoliczności tej tragedii.
