We wtorek 14 lutego na Placu AK w Mielcu odbyło się Walentynkowe Grillowanie. Z okazji święta miłości mielczanie mogli wspólnie spędzić czas grillując i słuchając muzyki.
Nietypowe spędzanie walentynek przy gorącej kiełbasce powoli staje się mielecką tradycją. Impreza rozpoczęła się o godzinie 15:00
Jej uczestnicy mogli zjeść wspólnie upieczone kiełbaski i napić się gorącej herbaty, zrobić sobie zdjęcie w walentynkowych monidłach oraz przypiąć kłódki miłości do specjalnego ogrodzenia. Jak zapowiadają organizatorzy, zamki zostaną otwarte za rok, podczas kolejnej edycji miejskich walentynek.
To dość kontrowersyjna kwestia i ewenement na krajową skalę. Co łączy grill, kiełbasę i walentynki? Sensowna odpowiedź jest tylko jedna – Mielec. Pomimo niemałego jednak wysiłku jaki ponieśli organizatorzy impreza nie zgromadziła tłumów. Odliczając dziennikarzy, urzędników i amatorów darmowej kiełbasy frekwencja nie powalała na kolana. W walentynkach chodzi jednak o miłość a nie robienie statystyk. Wszystkim zakochanym obecnym dziś na placu życzymy więc kolejnego, przepełnionego uczuciami roku.
O oprawę muzyczną uroczystości zadbali uczniowie mieleckich szkół podstawowych, Magdalena Kriger z Samorządowego Centrum Kultury i zespół Cantica Romanza. W imprezie wziął udział również prezydent Mielca, Daniel Kozdęba – Temperatura ujemna, ale wszyscy mamy gorące serca i to pomoże nam rozwijać nasze mieleckie skrzydła – również w związkach – powiedział.