Wyjaśniane są okoliczności dwóch pożarów, do jakich doszło wczoraj w Hucie Komorowskiej w Wilczej Woli.
W Hucie Komorowskiej spłonął budynek gospodarczy, w Wilczej Woli budynek mieszkalny. Na miejscu pracowali policjanci i strażacy.
Wczoraj około godz. 14, policjanci otrzymali zgłoszenie o pożarze budynku gospodarczego, do jakiego doszło w Hucie Komorowskiej. W budynku znajdowały się m.in. elektronarzędzia, sprzęt AGD, meble warsztatowe oraz butla gazowa. Jak ustalono, około godz. 13:30, właściciele usłyszeli głośny huk, przypominający wybuch. Po wyjściu na zewnątrz zauważyli, że pali się garaż. Właściciel powiadomił służby i usiłował ratować dobytek, w wyniku czego doznał poparzenia dłoni. Wstępnie straty oszacowano na 50 tys. zł.
Po godz. 18, funkcjonariusze udali się do Wilczej Woli, gdzie doszło do pożaru domu. Na miejscu ustalono, że w budynku przebywała zgłaszająca, która usłyszała głośny trzask dobiegający ze strychu. Jak się okazało zapalił się sprzęt AGD i w pomieszczeniu panowało duże zadymienie. Poszkodowana nie doznała obrażeń, straty oszacowano na 150 tys. zł.
W obu akcjach uczestniczyli strażacy z PSP w Kolbuszowej oraz druhowie z ochotniczych straży pożarnej.
Policja ustala okoliczności i przyczyny pożarów.
