Często przyszli rodzice mają dylemat: wybrać się do Szkoły Rodzenia, czy zdać się na naturę, licząc, że wszystko pójdzie spokojnie i gładko. Praktyka wskazuję na to, że warto zapisać się na takie zajęcia!
U przyszłej mamy rośnie świadomość swojego ciała w ciąży, przebiegu porodu i początków macierzyństwa. Oboje rodzice czują się o wiele pewniej, a ich psychika ma ogromny wpływ zarówno na przebieg ciąży, jak i dobrostan mamy i dziecka po porodzie. – Pandemia nie była dobrym czasem dla Szkoły Rodzenia, ale teraz ruszyła ona znowu. Mamy doskonałą kadrę i cieszymy się świetnymi opiniami mam, które skorzystały z tej oferty – mówi Paweł Pazdan, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Mielcu.
Położna Wiktoria Wilk, która prowadzi zajęcia w Szkole Rodzenia, zdaje sobie sprawę, że kobiety często argumentują, iż dzieci przez tysiące lat przychodziły na świat, a mamy nie uczestniczyły w takich zajęciach. – I jest to prawda, ale wszystkie badania i nasza codzienna praktyka dowodzą, że jeżeli mama jest spokojna, bo przygotowana emocjonalnie i psychiczne na to, co się z nią dzieje, ma okazję poćwiczyć podstawowe czynności pielęgnacyjne przy dziecku, takie jak na przykład kąpiele, przewijanie, ubieranie, to potem stresuje się nieporównywalnie mniej. Wtedy zupełnie inaczej funkcjonuje też maluszek, który od początku czuje się bezpiecznie, nie odbiera stresu mamy – wyjaśnia.
